Z tańszych i dość łatwo dostępnych firm polecam Avicennę (ceny max do ok 12zł, większość jednak w przedziale 7-9zł). Z nieco droższych, ale równie dobrych, polecam olejki Dr Beta z firmy Pollena Aroma. Firm jest sporo, generalnie dobre są te dostępne w zielarniach, mydlarniach i aptekach. Ważne, żeby to były olejki eteryczne, a nie zapachowe! W Rossmanie są olejki zapachowe (pewnie chodzi o stoisko Pachnąca Szafa), których używa się do kominków, one nie mają leczniczego/kosmetycznego działania, bo to zapachy syntetyczne.
Co do samych olejków, to ja je uwielbiam. Zawsze mam olejek z drzewa herbacianego (świetny na niespodzianki, dodaję go do kremu i maseczki glinkowej, do kąpieli i do olejowej mieszanki do oczyszczania twarzy, a także do prania i nasączam kawałki materiału i wkładam do szaf, bo ma świetne działanie odświeżające... uwaga, nie stosować bez rozcieńczania na skórę, bo to bardzo silny specyfik, poza tym może przy okazji wywołać ból głowy). Stosuję też olejek lawendowy (bardzo uniwersalny olejek: do maseczki, do kąpieli, do prania, do szafy, do żelazka). Mam też obecnie olejek z paczuli, który dodaję do kremu do twarzy, gdy wychodzą jakieś zaskórniki, działa łagodniej niż olejek z drzewa herbacianego, ale też skutecznie. Stosowałam też olejek rozmarynowy na wypadanie włosów (dodawałam do szamponu i odżywki - nieco zahamował wypadanie).